STS Spartakus- Drużyna, która przeszła prawdziwą rewolucję kadrową, w której...niestety byli polegli... Skład na papierze choć podobno bardzo szeroki  w rzeczywistości okazał się okrojony do granic możliwości, by w końcowej fazie posiadać niezbędne minimum. Niestety, z ekipy, która miała zawsze szeroką kadrę i wielu wartościowych zawodników Spartakus stał się przeciętną ekipą, która boryka się z takimi kłopotami z jakimi nigdy nie było w niej do czynienia chyba. Niestety brak lidera, jakim w poprzednich sezonach byli Olczyk czy Sternik oraz kierujący tym wszystkim z ławki Wojtek był aż nadto widoczny, i chaos nie tylko taktyczny jak i mentalny objawiający się nastawieniem zawodników do meczu ujawniał się bardzo często. Miejsce w tabeli oddaje z resztą to co przez cały sezon działo się w Spartakusie, a równia pochyła została załamana kompletnie w ostatnim meczu w turnieju przegranym w kompromitującym stylu 0:11... Jeśli nic się nie zmieni, i nie dogadają się między sobą przede wszystkim liderzy zespołu (choć w obecnym sezonie ciężko o takiego było) to może być kiepsko z nimi, bo te wzmocnienia, które były w tym sezonie nic nie wniosły może poza chaosem i dezogranizacją bo studenci podobnie jak w Lexie mieli dużo obowiązków a zapomnieli chyba o wypełnieniu nie tyle obowiązku co woli wobec kolegów że skoro zdeklarowali się grać to powinni w większości meczów być a nie odwrotnie... Szkoda, że taki wstrząs nastąpił w tym zespole już teraz, ale może  to będzie punkt zwrotny...?
Zawodnik drużyny: ciężko takiego wskazać ale najlepszy strzelec zespołu Strzoda...