I pograne! Już 3 kolejki za nami i chyba można mieć już jakiś pogląd na to kto co gra, a kto jest w turnieju w grupie zespołów tzw. słabszych, bo takowych jak pokazuje boisko nie ma w tym turnieju!
I tak...:
  W pierwszym meczu zgodnie z przewidywaniami Zament toczyl wyrównany i ciężki bój z Seniorem, który po poprzednim dość dobrym sezonie w tym pozostaje bez punktu, a Zament po pierwszym beznadziejnym meczu ostro wziął się do trenowania i po minimalnej porażce w poprzednim meczu z mistrzami teraz pokonał w ciężkim meczu w końcówce doświadczonego i zawsze groźnego Seniora. INVADO spokojnie i pewnie rozprawiło się z Najsłabszą chyba obecnie drużyną turnieju Główką, która gdyby nie wyszła na ten mecz z myślą : przegrać jak najniżej" i kurczowo trzymała się swojego pola karnego, to pewnie INVADO miało by więcej bramek na swoim koncie. A tak efektowna wygrana wice mistrza, i gra, która momentami wyglądała bardzo dobrze, pokazując olbrzymie możliwości ekipy Szymona i Koziego.
Budowlani a raczej Bastek rozprawili się z mającymi nie widzieć czemu olbrzymie kłopoty kadrowe Spartakusami, a "Bastek Show" zdobył w tym meczu wszystkie 5 goli pokazując że jest znakomitym napastnikiem, ośmieszając momentami obronę i znakomitego w poprzednich sezonach w ekipie AD Serwis Meliha. Spartakus chyba kolejny sezon ma stracony, przynajmniej narazie tak to wygląda, bo po dość szczęśliwej wygranej z Lexem teraz dwie porażki, które oddaliły znacznie ambitnych młodych gniewnych, którzy nie chcieli sprawić urodzinowego prezentu Olsenowi (100 lat trzydziestolatku !!)...
Piekarnia po klęsce z Rustem stawiła ogromny opór mistrzowi, który choć wygrał nie zachwycił swoich sypmatyków, którzy przecierali momentami oczy ze zdumienia oglądając przewagę...Piekarni, która ambicją mogła ten mecz nawet wygrać! jednak doświadczenie i spokój ekipy pana Leszka przyniosło efekt końcowy w postaci 3 pkt, o stylu aktualni mistrzowie na pewno będą chcieli szybko zapomnieć tym bardziej, że za tydzień wielki MEGA Hit z Pedagogiem... Który niespodziewanie został Liderem! Dlaczego niespodziewanie? Ano dlatego, że ostatnio nie zachwycał, a jego czołowi zawodnicy grali co najmniej słabo...Tymczasem po dobrym zwłaszcza w drugiej połowie meczu z poprzednim liderem, który w końcowym rozrachunku okazał się "papierowym tygrysem" Pedagog zagrał z zębem i zacięciem, choć po pierwszych 8 minutach przy 0:2 dla Rusta wydawało się że jest po nich... Tymczasem drugi obok Bastka supersnajper turnieju -Łysy pokazał, że można go nie lubić za jego styl gry i podejście do meczu, ale potrafi się znaleźć tam gdzie piłka, która wyraźnie go szuka, a on gubiąc obrońców jak dzieci, strzelał kapitalne bramki w sytuacjach właściwie niemożliwych! Pedagog liderem i choć awans na tę pozycję nie był być może efektowny, to teraz przed ekipą sympatycznego pana Krystiana jeszcze trudniejsze zadanie- pokonanie mistrza i obronienie pozycji lidera! Jeśli im się to uda, a nie jest to niemożliwe patrząc na zniżkę formy Dzikich i wyraźny progres Pedagoga to będą niesamowicie mocni psychicznie i groźni dla wszystkich. Jednak w piłce wszystko jest możliwe i jak będzie to w głowach i nogach nie tylko zawodników Pedagoga, bo już tam pewnie coś pan Krystian wymyśli, by zgarnąć całą pulę w meczu na szczycie...
W kolejnym meczu 3 kolejki Universum znów pokazało, że frycowe zapłacili już dawno, i w tym sezonie nie będą absolutnie w roli dostarczycieli punktów, a na mecze z nimi trzeba będzie wychodzić maksymalnie skoncentrowanym i zmotywowanym, bo inaczej tak jak ekipa Maxa, która co prawda wygrała mimo ogromnych problemów kadrowych (znowu!) i trzeba podkreślić, że było to zwycięstwo szczęśliwe bo piłkę meczową mieli piłkarze Universum, jednak fatalnie spudłowali, to stara prawda że niewykorzystane sytuacje... znów boleśnie odcisnęła swe piętno, i to Maxy cieszą się z kompletu punktów. A Universum? Brawo za kolejny świetny występ, i wysoką co trzeba podkreślić po raz kolejny pozycję w tabeli, bo w poprzednich latach na tym poziomie było już znacznie gorzej... Ostatni mecz 3 kolejki to patrząc na formę obu ekip w ostatnich meczach sensacja! Lex, który ostatnio grał lekko mówiąc chaotycznie pokonał faworyzowanego Atuta, który stracił pierwsze 3 bramki w sezonie i wysoką pozycję w tabeli, tak szybko jak ją uzyskał ( po 1 kolejce był liderem). Teraz przed ekipą Irka i spółki ciężkie zadanie odbudowania się nie tylko psychicznego i ogrania za tydzień będących w świetnej formie w tym sezonie Universum. Dla mnie ta porażka Atuta to wypadek przy pracy, jednak wobec wzmocnień i wysokich aspiracji w tym sezonie może to być bardzo kosztowny wypadek, bo przy zaledwie 10 meczach jakie pozostały do końca straty odrabiać będzie baardzo ciężko, i to się odnosi nie tylko do ekipy Atuta. Za tydzień kolejne emocje i ligowy mega Hit: Derby Dziki - Pedagog o 11:00! Na ten mecz z pewnością nikogo, kto interesuje się naszą "halową ekstraklasą" nikogo nie trzeba będzie specjalnie zapraszać. A tym czasem...tydzień treningów, pracy i...leczenia kontuzji...
Pozdrawiam!