Invadi - EFS/ASA/Budowlani 9:2

Początek turnieju, pierwszy mecz i od razu ligowy klasyk.
Wynik meczu można by pomyśleć hokejowy, ale takie wyniki już się zdarzały, tylko chyba mało kto przypuszczał, że w takim  meczu, gdzie grały dwie dobre ekipy. Personalnie, przed meczem faworytem była ekipa EFS (zeszłoroczny mistrz), która połączyła siły z Budowlanymi, a dodatkowo dołączył Grzesiu Rasztar. Bramka mocno obstawiona przez bramkarza, wybranego najlepszym na turnieju halowym, obrona którą kierował doświadczony Mariusz Radek, a z przodu dwóch super strzelców czyli Bastek Luban i Grzesiu Rasztar czyli niezły team. Drużyna Invado można by natomiast powiedzieć osłabiona, bo na ławce mieli tylko dwóch zmienników, ale to oni lepiej weszli w mecz i w pare minut zrobili kawał dobrej gry czego efektem w pierwszej połowie wynik 5:1 !!! Druga połowa, a drużyna Invado nie nastawia się na bronienie wyniku tylko dalej prze do przodu zdobywając kolejne trafienia, dodatkowa nerwówka w drużynie Efs/Budowlni nie powoduje nic dobrego, zaczyna się brzydka gra, kilka złośliwych fauli i wkońcu żółta kartka dla zawodnika Budowlanych, co tylko ułatwia sprawe Invado, dodatkowo nie strzelony karny przez Bastka i chyba nikt już nie miał złudzeń co do końcowego wyniku. Efekty drugiej odsłony spotkania 4:1 dla Invado. Jeżeli Invado będzie grało tak w pozostałych spotkaniach to Majster będzie ich!!!

Spartakus - Piekarnia 4:7
W tym meczu nie było faworyta, ale to piekarze zaczeli od strzelania goli i pomimo tego, że to Spartakus wydawać by się mogło dyktował warunki, to szybkie kontry Piekarni przynoszą im prowadzenie 3:0, Spartakus przed przerwą zdołali jeszcze strzelić gola kontaktowego, ale chaos jaki panował w tej drużynie nie wróżył pozytywnego dla nich rezultatu. Druga połowa bez zmian, gra wygląda bardzo podobnie, ale tym razem to Spartakus ma więcej szczęścia i wyciąga mecz na 4:4, niestety zmiany Spartakusa, który na dzisiejszy mecz chyba wpadł pograć po 11, są nie zrozumiałe i piekarze znowu zabujczymi dziś kontrami dokładają kolejne gole, dodatkowo zółta kartka dla zawodnika Spartakusa i mecz kończy się wynikiem 7:4. Jeżeli w drużynie Spartakusa nikt nie podejmie się kierowania drużyną to zamieszanie przy zmianach będzie osłabiało tą ekipe, w której niewątpliwie jest kilku graczy którzy mogą pociągnąć resztę drużyny do pozytywnego wyniku, a Piekarnia zobaczymy co pokarze z w następnych meczach, ale przyznać trzeba, że już na hali stawiała opór najmocniejszym drużyną.

Jamal - Cebulaki 4:4

Dwa beniaminki w tym turnieju zmierzyły się odrazu w pierwszym meczu i skończyło się na podziale punktów, chociaż to ekipa Jamal wydawała się faworytem tego meczu z uwagi na fakt, że zeszłoroczny król strzelców Roland Gondek dołączył do nich. Pierwsza połowa i duet napastników w zespole Cebulaków, czyli bracia Borcuch i to oni zaczeli od strzelania goli co w drużynie Jamal mimo dogodnych sytuacji nie wychodziło. Roland w nowej ekipie tak jakby bał się oddawać strzały i bardziej szukał podania, co nie było chyba dobrym rozwiązaniem. Druga połowa i Jamal goni wynik i to skutecznie wyciągając mecz na 4:3 i gdy już wydawało się, że 3 pkt zapiszą na swoim koncie Bracia Borcuch znowu o sobie przypomnieli i mecz debiutantów kończy się remisem. 

Tegoroczny turniej nie jest takim do jakich nas przyzwyczaiły poprzednie lata, czyli jest mało drużyn(tylko 7) mecze odbywają się w piątkowe wieczory, a nie w sobotnie poranki przy naturalnym oświetleniu i temperaturach 30 stopniowych. Mam nadzieje, że pomimo to będzą to udane rozgrywki, pogoda dopiszę (nie tak jak w pierwszej kolejce, gdy wiatr był dodatkowym zawodnikiem na boisku) no i oczywiście kibice będą licznie przychodzić. Pozdrawiam i do następnej kolejki, kiedy to dołączy do nas ekipa wojskowych, która w pierwszej kolejce pauzowała, a zmierzą się oni z ekipą Jamal. Spartakus będzie miał szansę na 3 punkty z ekipą Cebulaki i jeśli tylko poukładają zmiany. Ostatni mecz będzie pomiędzy ekipą Invado, a Piekarzami. Obie ekipy w pierwszych swoich meczach zaliczyły komplet punktów, czego nie będzie można powiedzieć po tej kolejce:) Invado napewno jest faworytem tego meczu, ale Piekarze na pewno nie przyjdą przegrać tego meczu i powalczą.
EFS/ASA/Budowlani grają z Pauzą i na 100% nie zyskają w tej kolejce nawet jednego punktu:)

Ostatnio edytowany przez rossoneri034 (2011-04-09 21:09:37)